Od tej pory rozpoczęłam moją walkę z ciałem. Od tamtego momentu, ból zawsze pojawiał się z lewej strony. Ostry. Przeszywający. Krótki. Aż do utraty przytomności. Czasami jednak trwał dłużej… dobę, dwie doby. Codziennie z nim walczyłam. Pojawiał się nagle i tak samo nagle znikał, po kilkudziesięciu sekundach, pozostawiając spustoszenie i strach przed kolejnym atakiem. Diagnozy… Zaczęłam wędrówkę do różnych specjalistów. Od jednej lekarki usłyszałam raz jeszcze, że mam guza, nadającego się…Continue reading Wędrówka…
Miesiąc: kwiecień 2009
Pierwszy strach
Był koniec marca, wczesna wiosna. Wróciłam właśnie ze służbowego wyjazdu. Za oknem widać było tylko pojedyncze światełka, połyskujące w nocnej ciemności. Poczułam pragnienie i sięgnęłam po szklankę z wodą. Wypadła mi z ręki. Próbowałam podnieść ją jeszcze raz, ale bezskutecznie. Prawa ręka odmówiła mi posłuszeństwa. Rano ogarnęło mnie przerażenie. Nie mogłam wstać z łóżka. Nie czułam prawej strony ciała. Zupełnie nie miałam nad nim władzy… Kolejne godziny pamiętam jak przez mgłę. Internista, neurolog,…Continue reading Pierwszy strach