Żal

Odwołałam wyjazd do Marsylii, do kliniki leczenia bólu twarzy. Długo się wahałam i trochę żałowałam, że nie sprawdzę, jak mogłabym być leczona. Doszłam jednak do wniosku, że ta choroba poprzez swoją specyfikę, nie może być leczona „na odległość”. Po pierwsze rozmawiając z lekarzem, powinnam mieć z nim bezpośredni kontakt. Nawet najbardziej zaangażowany, zaprzyjaźniony tłumacz, z polskiego na francuski, nie odda tego co czuję tak, jakbym zrobiła to sama. Po drugie, leczenie nerwu trójdzielnego…Continue reading Żal

Masaż – alternatywa?

Postanowiłam pójść na masaż. Nie byłam przekonana do tej metody, ale chwytałam się wszystkiego. W kilku miejscach przeczytałam, że komuś masaż pomógł… Miałam nadzieję, że może zadziała również u mnie. Poszłam na zabieg do poleconego salonu. W progu przywitała mnie uśmiechnięta, korpulentna, młoda kobieta ubrana w luźne szaty w stylu wschodnim. Porozmawiałyśmy chwilę i położyłam się na leżance. Dotykała mojej twarzy. Masowała i naciskała tył czaszki. Na początku było to nawet przyjemne. Jednak po paru minutach…Continue reading Masaż – alternatywa?

Cisza

Na moich kolanach leży ufnie szare futerko. Kotka jest wycieńczona, nie ma siły podnieść nawet głowy. Patrzy na mnie i na Zbyszka z miłością i z jeszcze większym cierpieniem. Wiemy już, że nic nie da się zrobić, że ma najzłośliwszą z możliwych odmianę mięsaka. Wiemy, że kolejnej operacji nie będzie, bo mogłaby ją zabić. Przychodzi anestezjolog, powoli przygotowuje sprzęt. Gładzę ją po głowie. Zbyszek stoi odwrócony do okna. Łzy ciekną nam po policzkach. Głos nie może wydostać się z gardła. Lekarz…Continue reading Cisza