Zbyt wiele…

Praca. Zlecenie. Jedno, drugie, trzecie… Termin: na dzisiaj, może na jutro rano. Chcę odpocząć. Zasnąć. Poleżeć. Nic nie robić. Ból głowy. Piorun. Raz, dwa, trzy… Jest poranek, godzina 6:32. Zwlekam się z łóżka, żeby kończyć projekty. Bolą mnie oczy. Co jakiś czas przeszywa ból z lewej strony czaszki. Jeszcze nie tak ostry, jakby też był zmęczony… Pracuję. Godzina 8:41 Dzwoni klient. Trzeba zmienić nazwę na froncie opakowania,…Continue reading Zbyt wiele…

Walka z bólem.

Przedpołudniem pojechałam do kolejnego lekarza zajmującego się bólem. Starałam się nie tworzyć sobie w głowie żadnych nadziei, żeby… żeby się nie rozczarować. Dojechałam na Ursynów. Ładnie zaprojektowany budynek skrywał w sobie ból i cierpienie. W tym miejscu mieści się bowiem hospicjum. Weszłam przez oszklone drzwi, potem po schodkach, na pierwsze piętro i zobaczyłam otwarte drzwi jednego z pokoi. W gabinecie siedział mężczyzna w średnim wieku. – Dzień dobry. Pan doktor J.?…Continue reading Walka z bólem.

Nie -zrozumienie…

Z niezrozumieniem na temat tego, czym jest neuralgia, spotykam się od kilku lat. Kiedy jeszcze nie wiedziałam na co choruję, kiedy biegałam od jednego lekarza do drugiego, nawet wtedy słyszałam: – Nie wygląda Pani na chorą osobę. Taka uśmiechnięta, pozytywnie nastawiona… Czasami mnie to denerwowało, ale przyzwyczaiłam się, że muszę przekonywać wszystkich, że jestem chora, że potrzebuję pomocy, że „nie daję rady”… Że tylko siła psychiczna pozwala mi na udawanie normalnego życia, na wykonywanie obowiązków ponad moje obecne…Continue reading Nie -zrozumienie…

Jak żyć?

Od kilku dni bolało mnie raz mocniej, raz słabiej, ale bez przerwy. Dzisiaj obudziłam się rano i chciałabym dalej spać, żeby nic nie czuć. Poczułam… Ból zębów 6, 5, 4, 3, 2… Ból czaszki za uchem. Ból lewego oka. Ból nad lewym łukiem brwiowym. Ból lewej części nosa. Ból żuchwy. Mrowienie. Pieczenie. Drętwienie. Nie mogę mówić. Nie mogę się uśmiechać. Nie mogę dotknąć skóry…Continue reading Jak żyć?

Czas pocieszania.

Ludzie wokół mnie zaczęli mnie pocieszać. Że niby nie mogę nie mieć nadziei. Że trzeba szukać, walczyć… A ja sobie myślę, że walczyłam siedem lat. Szukałam siedem lat. Przeszłam różne diagnozy. Waliłam głową w mur niezrozumienia. I dzisiaj, teraz, nie mam siły… Na co mam liczyć? Na co czekać? Tylko dwie osoby powiedziały coś ważnego, co spowodowało ulgę. Nie mówiły o perspektywach i nieznanych możliwościach. Dwie osoby… Zbyszek. Powiedział, że jeśli rzeczywiście nigdzie nie będzie…Continue reading Czas pocieszania.