Sama.

Najbliżsi… Zbyszek. Rodzice. To ta trójka najczęściej interesuje się moim stanem a jednak i w ich podejściu dużo się zmieniło. Nie dziwię się, bo przecież ile można przejmować się czymś, co się nie zmienia a jeśli już się zmienia to w odwrotnym kierunku od zamierzonego? Ile czasu…?  Pamiętam, kiedy po raz pierwszy pojawiły się symptomy bólowe i Zbyszek „skakał” wokół mnie jak opętany. Dzisiaj bywa tak, że nie pyta o nic. Mówi, że wie wszystko, bo zna już mój wyraz twarzy, poziom…Continue reading Sama.

Nowe.

Znam już nowy termin operacji, w kwietniu. Drugi raz. Druga szansa. Tylko ja już chyba mam w sobie mniej nadziei. Staram się wierzyć, że będzie dobrze, lepiej niż kilka tygodni temu. Ale nie potrafię się już tak cieszyć jak wtedy. Bo wiem, że może być różnie… Wtedy też wiedziałam, ale teraz mam już za sobą komplikacje i brak poprawy. Właśnie. À propos komplikacji… Odbyłam wycieczkę do Kajetan. Zbadano mi słuch. Na wykresach zobaczyłam, że jest lepiej.…Continue reading Nowe.